Forum oparte o sagę Harry Potter J. K. Rowling
 
IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedziShare
 

 Zakhar Engelhardt

Go down 
AutorWiadomość
Zakhar Engelhardt

Zakhar Engelhardt

Male Zawód : Częściej nazywa siebie lichwiarzem, ale wkłada rączki też w inne sprawy.
Liczba postów : 15
Join date : 02/10/2019

Zakhar Engelhardt Empty
PisanieTemat: Zakhar Engelhardt   Zakhar Engelhardt EmptySro Paź 02, 2019 9:24 pm

Zakhar Gavriilovitch Engelhardt
Krew: Półkrwi
Data urodzenia: 21/03/1951
Miejsce urodzenia: Rosja, Smolensk
Wiek: 28
Zawód: Lichwiarz
Różdżka: 12 i 3/4 cala, włókno ze smoczego serca, dziki bez, sztywna
Były dom: Koldovstoretz
Orientacja: Hetero
Wygląd: August od Dima Chu
Patronus: Renifer tundrowy
Bogin: Wpadające w nicość pieniądze wraz z coraz bardziej rozmytą twarzą
Ain Eingarp: Pustka, która powoli jak kula zaczyna pęcznieć i pokazywać Zakhara wokół paru zamazanych twarzy z charakterystycznymi sygnetami rodu Engelhardtów
Aparycja
Prawie, że typowa rosyjska uroda z dodatkami bałtycko-fińskimi. Nic wielkiego, oprócz tego, że faktycznie Zakhar potrafi być według płci przeciwnej pociągający. Posiadacz delikatnej bródki i średniej długości ciemnobrązowych włosów z dość grubymi brwiami. Zwący siebie dumnym posiadaczem błękitnej krwi odziedziczył po swoich przodkach szaroniebieskie oczy, bystro przyglądające się okrucieństwu świata. Nos nie jest niezwykły, leciutko przekrzywiony przy spoglądaniu w lustro w lewą stronę. Z lekko mięsistych ust często nie schodzi uśmiech szelmy, podkreślający jego pewność siebie.
Zakhar nie jest zbytnio umięśnionym mężczyzną, jednak śmiało można powiedzieć, że dźwiga te ciężary życia, dając sobie dzienny, dodatkowy wycisk, sprawiający, że na jego ciele zaczyna rysować się kształt mięśni odbijający się na skórze. A wzrost? Iście męski, bo śmiało dający sobie piętrzyć w górę do stu osiemdziesięciu siedmiu. Czasem nawet waga bije mu do odpowiedniej. Ma swoje atuty jak zachwycać pełnią ciała. Często jego szczupłe palce zaciskają się na prostej różdżce wyprodukowanej przez Gregorowicza na zlecenie jego rodziny. Widać, że dba o swoje dłonie, mało zauważy się na jego paznokciach ślady brudu, jeśli celowo nie zamierza ich brudzić.
Ubiór. Zdecydowanie jeśli ktoś lubi ubiór rosyjskiej armii to zauważy na specjalnych okazjach jak sam ubiera się podobnie, tyle, że w stylu śmietanki czarodziejskiej. Dba o swój wygląd. Co innego, kiedy nie za bardzo wie co ze sobą zrobić na nokturnie. Zwykłe, proste szaty w brązowych odcieniach i sztylet znajdujący się przy pasie obok różdżki. Przeważnie na nogach eleganckie buty, chyba jedyny element zdradzający go, że jest kimś więcej. Miejmy nadzieję, że nic więcej nie zmieni się w jego wyglądzie na przestrzeni kolejnych lat. Może jakieś blizny? Ponoć dostarczają respektu i efektu grozy.

Biografia
Urodził się, gdy w Smoleńsku nadal panowała powolna odwilż po srogiej, rosyjskiej zimie. Z krwi ojca Rosjanin dumnego pochodzenia. Z matki? Potomek wielu innych ludów z ziem sowieckich. Nie wie ilu, ale na pewno ma coś, co czyni go Engelhardtem. I jest tego zdecydowanie więcej.
Zakhar Gavriilovitch Engelhardt, bo tak brzmią jego pełne dane osobowe wraz z imieniem ojca Gavriila Adamovitcha Engelhardt nie posiadał życia składającego się z aksamitów i ścieżek usłanych różami. Miał być twardy, jak na mężczyznę przystało. Miał być dumny ze swojego szlachectwa i posługiwać się nim należycie. A kiedy przyjdzie pora miał mieć żonę równie piękną jak bogactwa Engelhardtów. Miał być kolejnym klejnotem u “korony” rodu. Ale… na to też przyjdzie pora.
Dzieciństwo Zakhara, jak wcześniej było mówione, nie było przepełnione miłością ojcowską, za to dostarczana była przez matkę, która jako urodzona szlachcianka dbała bardziej o jego artystyczną duszę niż politykę patriarchalną. To ona otworzyła go na czułości świata, a potem nauczyła jak grać na fortepianie czy skrzypcach, albo próbowała uczyć go śpiewać. Kiedy tylko przychodziła kolej ojca, Zakhar uczył się manier godnych potomka Engelhardtów, uczył jak traktować mugolskich rosjan jako odłam trzeciej kategorii i tak też się działo. Tchnął w niego zło, którego tak bardzo chciała wyrzec się jego matka. A potem… został tylko papką  mięśni, która nie wiedziała co ze sobą zrobić. Tę papkę, jak glinę wykształtowały mrozy Koldovstoretz. Gdzie nie było już ręki ojcowskiej ani matczynej. Były tylko brunatnego odcienia cegły zamczyska.
W Koldovstoretz Zakhar nauczył się, że nie ma czegoś takiego jak czarna czy biała magia. Jest tylko magia. Magia, która może być zarówno dobra i zła w dowolnej formie zależnej od formy jej użycia. Dlatego też nie oponował przed tym, aby poznawać zaklęcia nie do końca przyjemne dla reszty społeczeństwa. Ważne były tylko restrykcje rosyjskiego ministrum. Nie szkodzić innym, tylko samoobrona. I tak też robił. Zakhar nie był typem kujona czy eremity, był po prostu bystry. Wiedział z czym co się je i wiedział jak to wykorzystać. Jak sprawić, żeby sprawy w Koldovstoretz w większości szły po jego myśli. Większość przedmiotów kończył na znośnym poziomie głównie z samego lenistwa i faktu, że w świecie było wiele ważniejszych rzeczy. Choćby to o czym było mówione mu przez matkę - miłość. Zakhar kochał się w jednej z “uchenits”, która nie była taka jak wszystkie. Ale ona sama tego nie odwzajemniała. Wtedy na scenę weszła jego siostra - Nadieżda, której imię dość dobrze pokazywało co robiła z mężczyznami - dawała im nadzieję. Jej brązowe, falowane do ud włosy muskały jej różowe od pudru poliki, a rzęsy trzepotały nad szarymi oczętami. Kto by pomyślał, że jej uczuciem stanie się własny brat. Nadzieja, która stała się jego zgubą. Jego piekłem do momentu ukończenia szkoły.
Nadieżda wraz z czasem dłużej gościła w pokoju Zakhara, coraz dłużej go kokietując. Aż sam uległ jej urodzie. Serce nie sługa, samo przyjęło strzał Kupidona w samo centrum. Zakhar nie widział życia bez swojej siostry. Aż do momentu, gdy ostatnie dla niego śniegi w Koldovstoretz stały się już tylko spływającą wodą. Z oczu jego i siostry.
Niesforne dzieci Gavriila Engelhardta spowiły pod jego dachem nowe życie, które senior z trudem przyjął do wiadomości. Jego gniew tylko podniósł się, gdy dowiedział, że Zakhar nie potrzebuje jego majątku czy żony. I nawet jeśli go wydziedziczy, nie wyrzeknie się swojego prawowitego nazwiska. Ojciec w furii chciał wygnać go z domu, jednak matka przemówiła do rozsądku głupca, aby dbał o to co mu zostało z życia. Gavriil podjął decyzję - Zakhar po ukończeniu szkoły magii miał wynieść się z Rosji. Do magicznych uczelni na zachodzie Europy. Kolebce starej szlachty angielskiej. Z pokorą to przyjął. Ale znowu stał się papką. Nie… gliną, która sama musiała się ukształtować. Z posłusznego szlachcica… w komedianta - to ci dopiero historia.
Był bystry, jak zostało to wcześniej wspomniane. Prawo magiczne miało mu otworzyć drogę do ministerstwa, gdzie pełniąc rolę prawnika mógłby zarabiać całkiem dobre pieniądze. Ale nie chciał. I też na własne życzenie wyleciał. Nie trzeba było wykorzystywać swojej bystrości aż zanadto i zarabiać na pomocy studentom w zaliczaniu najważniejszych egzaminów. Ale… miał na siebie plan.
Miał swoje skromne bogactwa z Rosji, które zaczął inwestować. W siebie, w swoje życie, innych ludzi. Gdy się obejrzał zaczął zajmować się lichwą. Zanim obejrzał się przez drugie ramię, miał już parę kamienic. Czuł, że “krew szczęściarz” była mu płynna od początku w żyłach, ale nie wiedział, że aż tak. Stał się oszustem podatkowym, kanciarzem, a nawet aktorzyną ulicznym, trudniącym się w załatwianiu tego co trzeba. A gdy coś się działo, szlachetka znikł. Zawsze gdzieś znikał. W końcu zdarzyło mu się, że chciał coś w życiu zrobić. Przysłużyć się większej sprawie. Nie wiedział, że ta “większa sprawa” przyjdzie sama w postaci kogoś, kto znał kogoś, kto wiedział coś o kim, kto był powiązany z Gellertem Grindelwaldem. Im więcej tematu drążył, tym sami się nim zainteresowali. Miał wiele cech, które potrzebowali. Jak widać wystarczyło.
A teraz? Teraz to tylko “farciarz”, lichwiarz i handlarz zrzynający innych wysokie kwoty przy luksusowych towarach magicznych czy opłatach kamienic. Oby życie mu się szczęściło.

Charakter
Czarne serce Zakhara nie jest faktycznie pokryte tymże kolorem. To raczej człowiek o którym mówi się głośno tylko wtedy, kiedy coś “odwali”. A to oskubie kogoś na wysoki procent, sprzeda dość ciekawy magiczny artefakt po złowróżącej cenie, a lokum w kamienicy wyda tak, że nawet głupiec skorzysta z okazji. To człowiek zdecydowanie z żyłką do interesów, bystrością godną szulera i sprawiedliwego złodzieja. Zawsze wie, kiedy jednak musi powiedzieć stop. Czy to przy interesach czy kobietach. No tak, kobiety. Kobiety uraczy swoimi manierami, takimi jakimi są. O ile sam uzna, że warto. Powie zwyczajną, a nawet często nudną zagrywką do flirtu tylko po to, aby dowiedzieć się z jakiej gliny została jego “ofiara” amorów stworzona. Zawsze jednak wie, kiedy trzeba rozgraniczyć niewinne gierki od czegoś poważniejszego. Dość dobrze pamięta swoją przeszłość, która jest kiepska jak jego poczucie humoru. Poczucie humoru godnego wujka Vladimira, który uwielbia zakręcić swoim wąsem i mówić tak zwane suchary. Tylko po to, aby czasem tylko sprawić uśmiech politowania u drugiej osoby. Albo sprawić, że może się dzięki temu wytłumaczyć i pociągnąć dalej rozmowę dzięki własnej charyzmie i pewności siebie. Legendarnej wręcz pewności siebie, która pomaga mu w życiu prywatnym, interesach czy odgrywaniu swojej roli. Bo kto uwierzy w historię komuś niepewnemu, mamroczącemu coś pod nosem. Nie do końca wiadomo czego. I wyłamać się z szablonu. Tak, nie wielbi bycia szablonowym człowiekiem. Jak gdyby nie było ich już zbyt wielu na świecie. I tylko upodlić się szablonowością, aby złapać za trochę więcej nitki z szaty szlachty. Ale proszę nie mówić też o tym, że nie potrafi zrozumieć innych. Umie, dlatego przyjemnie mu z tym, że czasem może innych wykorzystać w dobrym celu, a jeszcze innych w złym. Tylko dlatego, bo czemu nie. Spowodować uśmiech na ustach kogoś innego, bo wie, że tego potrzebował? To czasem więcej znaczy niż kolejny galeon w kieszeni. A czasem nawet i lepiej smakuje niż wódka. I o lojalności trzeba też powiedzieć. Dobrej, życzliwej lojalności dla tych, którzy go poznają, będą chcieli znosić i nie spróbują go na siłę zmienić. Czasem potrafi być po prostu upierdliwy. A czasem chce od innych świętego spokoju. Jak każdy.
Co tu dodać więcej - może tylko “day mne bog”. Aby tylko dożyć spokojnej starości.

Ciekawostki
– Nie przepada za szkockim whisky, nazywając go ścierwem niegodnym rosyjskich ust.
– Biegle posługuje się w trzech językach oprócz ojczystego rosyjskiego - angielskim, szwedzkim i francuskim.
– Mówiąc po angielsku wyraźnie można wyczuć twardość jego rosyjskiego akcentu.
– Jest na tyle bystry, że bez problemu potrafiłby ukończyć prawo, ale zdecydowanie nie chciał siedzieć za biurkiem i mamrotać do siebie obelg.
– Jako rodowity Rosjanin ma zdecydowanie silniejszą głowę niż przeciętny europejczyk albo słowianin.
– Oprócz czystego spirytusu oraz chrzanu lubi też czeski bimber i miód pitny. Zna się też na winach, pił je do obiadu w rezydencji w Smolensku.
– Każdy mu mówi, że nie lubi mugoli, a najlepiej to ich nienawidzi. A fakt jest taki, że tę naukę wyniósł z domu. Mugole są głupi, dlatego łatwiej jest ich wykorzystać do własnych celów.
– Może nie wygląda na takiego, ale swoje pieniądze nie zdobywa tylko na lichwie. Zajmuje się także handlowaniem przedmiotami magicznymi wziętych z odsetek klientów, a także ma parę mieszkań rozsianych po magicznym Londynie.
– Jego błękitna krew posiada w sobie zarówno rosyjską, litewską, fińską, polską i niemiecką. Ponoć nawet znajduje się w nim także nutka krwi Czyngis-chana od bardzo dalekiego przodka.
– Połowy rodu nie lubi, drugą część wielbi.
– Zarzekał i obiecywał, że będzie knuł coś niedobrego.
– Zna się na muzyce - głównie na pianinie i skrzypcach.


Powrót do góry Go down
Zakhar Engelhardt

Zakhar Engelhardt

Male Zawód : Częściej nazywa siebie lichwiarzem, ale wkłada rączki też w inne sprawy.
Liczba postów : 15
Join date : 02/10/2019

Zakhar Engelhardt Empty
PisanieTemat: Re: Zakhar Engelhardt   Zakhar Engelhardt EmptySob Paź 05, 2019 3:25 pm

Zgłaszam gotowość. Day mne bog. Ponownie.
Powrót do góry Go down
Fatum
Admin
Fatum

Liczba postów : 288
Join date : 14/08/2019

Zakhar Engelhardt Empty
PisanieTemat: Re: Zakhar Engelhardt   Zakhar Engelhardt EmptySob Paź 05, 2019 5:17 pm




Akceptuje
Miłej zabawy!


Za dobrze dopasowaną do charakteru różdżkę otrzymujesz:
+1 do czarnej magii lub magii iluzji i uroków
+ 1 do magii ucieleśnienia
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Zakhar Engelhardt Empty
PisanieTemat: Re: Zakhar Engelhardt   Zakhar Engelhardt Empty

Powrót do góry Go down
 
Zakhar Engelhardt
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Zakhar Engelhardt
» Zakhar Engelhardt

Permissions in this forum:Możesz odpowiadać w tematach
Reparo :: Postacie :: Karty postaci :: Dorośli-
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedziSkocz do: